wtorek, 3 lipca 2012

Czerwiec - podsumowanie

Moje czerwcowe podsumowanie wygląda tak:

1. Pasja według św. Hanki - Anna Janko (Wydawnictwo Literackie)
2. Zerwane zaręczyny - Agatha Christie (Wydawnictwo Dolnośląskie; Z półki)
3. Papieski maestro - Gilbert Levine (Świat Książki)
4. Letnie kłamstwa - Bernhard Schlink (Muza)
5. Droga do Tarvisio - Grzegorz Kozera (Dobra Literatura)
6. Zniszczone dzieciństwo - Shy Keenan (Hachette)
7. Tak sobie myślę... - Jerzy Stuhr (Wydawnictwo Literackie)
8. Splątana nić - Judith Lennox (Z półki)
9. Skrzydła nad Delft - Aubrey Flegg (Esprit)

Zadowolona jestem, bo co się naczytałam, to moje :-) Nie wyrobiłam się z napisaniem niektórych opinii, a to oznacza, że trzeba będzie nadrabiać zaległości... Łatwiej jednak pisać na bieżąco. Jak nie napiszę recenzji czy choćby krótkiej notatki od razu po przeczytaniu, to potem mi się trudno do tego zabrać. Pewnie znacie to odczucie...

Lista książek przeczytanych w tym miesiącu nie jest długa, ale mam kłopot ze wskazaniem tej, która najbardziej mi się podobała. Może to z powodu różnorodności tematów i gatunków... Na pewno największe wrażenie zrobiła na mnie książka Zniszczone dzieciństwo. Trudno tu mówić o "podobaniu się", ale jest to książka, która zostaje w sercu. Judith Lennox (Splątana nić) po raz pierwszy - to też udane spotkanie. Opowiadania Letnie kłamstwa Schlinka - dla mnie bomba! Niezawodny Jerzy Stuhr ze swoimi bezkompromisowymi spostrzeżeniami - cudo. Droga do Tarvisio - zmuszająca do myślenia. Papieski maestro - nietypowe spojrzenie na Papieża wszech czasów. Obrazy z holenderskiego Delft w irlandzkim wykonaniu. Niezawodna Agatha Christie. 

To był naprawdę udany miesiąc :-)

4 komentarze:

  1. 9 książek to przecież bardzo dobry wynik :)
    i owszem, znam to uczucie, że jeśli nie zasiądę do recenzji po przeczytaniu lektury tylko to odkładam, to później trudniej się zebrać - dlatego też staram się tak czytać, żeby mieć od razu ewentualny czas na napisanie własnej opinii, i póki co udaje mi się to jakoś :)
    pozdrawiam i owocnego lipca życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, dziewięć to ładna cyfra ;-) Świetnie, że znajdujesz czas, aby pisać na bieżąco. Wtedy rzeczywiście nie odkładają się zaległe przeczytane książki do zrecenzowania. Ja niestety nie zawsze mogę sobie na to pozwolić, ale się staram ;-)) Pozdrawiam.

      Usuń