Sidonie Gabrielle Colette
Claudine à Paris
Tłumaczenie: Krystyna Dolatowska
Wydawnictwo W.A.B.
Kraków 2011
236 stron
*****************
Pierwsze zdanie:
Pierwsze zdanie:
Dziś powracam do mego dziennika, którego pisanie musiałam przerwać w czasie choroby, w czasie ciężkiej choroby - bo zdaje się, że ja naprawdę byłam bardzo chora!Ostatnie zdanie:
I wracamy do mego pokoju, ja wtulona w jego ramiona, on unosząc mnie, jakby mnie porywał, oboje uskrzydleni i niemądrzy jak zakochani z romancy...******************
Sidonie Gabrielle Colette to francuska pisarka żyjąca na przełomie XIX i XX wieku czyli czasów, gdy takie wybryki jak publiczny pocałunek dwóch kobiet, romans z własnym pasierbem czy wyjście za mąż trzy razy, nie uchodziły bez echa. Collette uważa się więc nie tylko za jedną z najpopularniejszych pisarek francuskich, ale również za znaną skandalistkę.
Moja przygoda z jej twórczością rozpoczęła się od przeczytania „Klaudyny w Paryżu”, drugiej spośród czterech książek z serii powieści zawierających wątki autobiograficzne. Nie ukrywam, że był to główny powód, dla którego sięgnęłam po tę książkę. Sylwetka odważnej, łamiącej liczne konwenanse, przeciwstawiającej się przyjętym normom Collette wydała mi się bardzo interesująca. Byłam ciekawa jak wiele z samej Collette będzie miała Klaudyna. Sądzę, że sporo:-)
W książce „Klaudyna w Paryżu” Collette opisała wydarzenia z życia dorastającej nastolatki oraz jej uczucia i marzenia towarzyszące jej w okresie wkraczania w dorosłe życie. Klaudyna to niepokorne dziewczę – nie pozwala innym sobą manipulować, nie przestrzega obowiązujących zwyczajów, mówi otwarcie o sprawach, które w tamtych czasach uważano za tematy tabu. Nie owija w bawełnę, nie przebiera w słowach. Łamanie przyjętych zasad wyraża między innymi mało kobiecym stylem ubierania się, zmianą fryzury czy czytaniem książek uznawanych za nieodpowiednie dla młodej kobiety. Jej relacje z ludźmi również pozostawiają wiele do życzenia – przyjaźń z Łusią, rozmowy z Marcelkiem, zauroczenie sporo starszym od siebie mężczyzną – w dzisiejszych czasach pewnie nie byłyby aż tak kontrowersyjne jak w ubiegłym wieku.
Udało mi się polubić tę dziewczynę z charakterkiem na tyle, że będę chciała jeszcze o niej poczytać. Lubię takie wyraziste postacie literackie, a Klaudyna zdecydowanie do nich należy.
Dodam jeszcze, że bardzo mi się podoba opracowanie graficzne całej serii. Przypuszczam, że pozostałe książki z tej serii również mają milutką w dotyku okładkę.
Polecam :-)
Moja przygoda z jej twórczością rozpoczęła się od przeczytania „Klaudyny w Paryżu”, drugiej spośród czterech książek z serii powieści zawierających wątki autobiograficzne. Nie ukrywam, że był to główny powód, dla którego sięgnęłam po tę książkę. Sylwetka odważnej, łamiącej liczne konwenanse, przeciwstawiającej się przyjętym normom Collette wydała mi się bardzo interesująca. Byłam ciekawa jak wiele z samej Collette będzie miała Klaudyna. Sądzę, że sporo:-)
W książce „Klaudyna w Paryżu” Collette opisała wydarzenia z życia dorastającej nastolatki oraz jej uczucia i marzenia towarzyszące jej w okresie wkraczania w dorosłe życie. Klaudyna to niepokorne dziewczę – nie pozwala innym sobą manipulować, nie przestrzega obowiązujących zwyczajów, mówi otwarcie o sprawach, które w tamtych czasach uważano za tematy tabu. Nie owija w bawełnę, nie przebiera w słowach. Łamanie przyjętych zasad wyraża między innymi mało kobiecym stylem ubierania się, zmianą fryzury czy czytaniem książek uznawanych za nieodpowiednie dla młodej kobiety. Jej relacje z ludźmi również pozostawiają wiele do życzenia – przyjaźń z Łusią, rozmowy z Marcelkiem, zauroczenie sporo starszym od siebie mężczyzną – w dzisiejszych czasach pewnie nie byłyby aż tak kontrowersyjne jak w ubiegłym wieku.
Udało mi się polubić tę dziewczynę z charakterkiem na tyle, że będę chciała jeszcze o niej poczytać. Lubię takie wyraziste postacie literackie, a Klaudyna zdecydowanie do nich należy.
Dodam jeszcze, że bardzo mi się podoba opracowanie graficzne całej serii. Przypuszczam, że pozostałe książki z tej serii również mają milutką w dotyku okładkę.
Polecam :-)
Zdjęcie z Wikipedii
*******************
Moja ocena: 5/6
Dziękuję bardzo Wydawnictwu W.A.B. za egzemplarz recenzencki.
Moja ocena: 5/6
Dziękuję bardzo Wydawnictwu W.A.B. za egzemplarz recenzencki.
Wydaje mi się że każdy pisarz w swojej książce pisze trochę elementów ze swojej przeszłości. Klaudyny nie czytałem, ale mam w planach
OdpowiedzUsuńNarazie zakupiłam sobie ,,Klaudynę w szkole'' i jak mi się spodoba, to chętnie sięgnę po dalsze książki tej serii.
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o tej serii, ale jeszcze nie miałam okazji przeczytać... Chętnie to zmienię ;-)
OdpowiedzUsuńChyba się jednak skuszę na tą serię ;) Ile to człowiek zyskuje dzięki blogom ;)
OdpowiedzUsuń