Tytuł oryginału: No One You Know
Tłumaczenie: Bożena Markiewicz
Wydawnictwo Videograf II
Katowice 2010
272 stron
*****************
Pierwsze zdanie:
Spotkałem go w końcu, mimo że upłynęło wiele lat od chwili, kiedy przestałam szukać.
Ostatnie zdania:
Opowiadanie nie należy wyłącznie do tego, kto je opowiada. Należy w równym stopniu do tego, kto go słucha.
*************
Nikt kogo znasz to powieść o morderstwie z przeszłości, ale nie tylko. Jej autorka Michelle Richmond umiejętnie przedstawiła proces psychologiczno-emocjonalny, jaki uruchamia się w człowieku, który traci kogoś bliskiego.
Ellie i Lila - dwie siostry, różne od siebie pod wieloma względami, nie zdążyły poznać się dokładnie w dorosłym życiu. Lila ginie w tajemniczych okolicznościach, gdy Ellie jest dziewiętnastoletnią dziewczyną, czyli dwadzieścia lat wstecz od wydarzeń bieżących. Jej małomówna, introwertyczna siostra nie zostawiła po sobie wielu śladów, które mogłyby podpowiedzieć, co się wydarzyło. Zrozpaczona Ellie, nie mogąc znaleźć wsparcia w rodzicach, przekazuje swoje domysły byłemu nauczycielowi Lili – Andew Thorpe’owi. Ten jednak nie traktuje tego jako zwykłych zwierzeń, ale na podstawie tego, co słyszy od Ellie, pisze książkę, która okazuje się wielkim sukcesem, mimo że w ten sposób rzuca cień podejrzeń na człowieka, który mógł, ale nie musiał, być związany z morderstwem genialnej matematyczki. Spotkanie z Peterem po dwudziestu latach powoduje, że Ellie musi znaleźć rozwiązanie zagadki. W procesie poszukiwania prawdy dowiaduje się wiele i poznaje od innej strony nie tylko swoją siostrę, ale i samą siebie.
Nikt kogo znasz jest więc nie tylko historią o poszukiwaniu mordercy, ale to również doskonała opowieść o poszukiwaniu samego siebie, o tym, jak trudno się odnaleźć i poukładać relacje w rodzinie i w samym sobie po tak tragicznym wydarzeniu.
Ciekawym zabiegiem jest próba matematycznego, logicznego poukładania przeszłości i rzeczywistości. Bardzo interesujące były też dla mnie fragmenty, które dotyczą pracy Ellie w przemyśle związanym z kawą. Tematyka ta nie jest jednak przytłaczająca – autorce udało się zachować właściwe proporcje, aby czytelnik mógł swobodnie śledzić zagadkowy wątek.
Powiem szczerze, że dla mnie bardziej pasjonujące były wewnętrzne zmagania bohaterów niż szukanie winnego. Różne oblicza zaufania, które nie tylko łatwo dać, ale i łatwo utracić, to jeden z ciekawszych aspektów. Utrata zaufania, bezgraniczna pustka po stracie bliskiej osoby, żałoba i tęsknota, z którymi trudno sobie poradzić w przeciwieństwie do nadziei i miłości, które trwają ponad wszystko, całe szczęście nie dominują całej powieści, lecz w mądry sposób pokazują, że pogodzenie się ze stratą i zachowanie dobrych wspomnień jest możliwe.
Krótko mówiąc:
*****************
PODSUMOWANIE
O - okładka - mało charakterystyczna
C - ciekawa? - tak, zarówno wątek kryminalny, jak i psychologiczny
E - emocje? - raczej spokojnie
N - negatywy? -były fragmenty, które nie przyspieszały akcji, ale ją rozciągały
A - ambitna? -z pomysłem
POLECAM:
- polecam miłośnikom rozwiązywania zagadkowych historii,
- matematykom ;-)
- zainteresowanym ludzką psychiką.*****************
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Videograf II.
Mnie najbardziej interesuje ludzka psychika, więc chętnie przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje recenzje. Bardzo oryginalne i przyciągają uwagę :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę przeczytam jak moje stosy recenzenckie ciut zmaleją :)