poniedziałek, 3 października 2011

Polowanie na sobowtóra – Linda Howard


Polowanie na sobowtóra
Linda Howard

To Die For

Tłumaczenie: Adona Możdżyńska

Warszawa 2011
336 stron

*****************
Pierwsze zdanie:
Większość ludzi nie traktuje cheerleaderek poważnie.
Ostatnie zdanie:
 Już zawsze będziemy razem.
******************
Leciutki dreszczyk emocji i ciut mocniejszy dreszczyk wywołany uczuciem bohaterów – czyli thriller plus romans w jednym – to dość efektowne połączenie, które sprawia, że powieść Lindy Howard „Polowanie na sobowtóra” budzi dreszczyk emocji u czytelnika.
Właścicielka fitness klubu, Blair Mallory, niechcący znalazła się jako jedyna osoba na miejscu zbrodni w momencie zabójstwa jednej ze swoich klientek. Nie wiadomo, czy Blair jest bardziej świadkiem, czy podejrzaną. Kiedy na scenę wkracza przystojny Wyatt Bloodworth, z którym Blair miała romans jakiś czas temu i ich relacja zaczyna się odradzać, robi się bardziej zabawnie niż przerażająco. Co prawda na początku książki tak się przestraszyłam, że potem oczekiwałam dużo bardziej zagmatwanej akcji niż ta, którą zaproponowała autorka. Wymyśliłam kilka swoich wersji zakończenia, ale chyba w sumie o to chodzi w książkach, w których jest zbrodnia, śledztwo i jedyny świadek. Rzeczywiście – oczekiwałam drastycznych zwrotów akcji i większego „zamieszania”. No bo czy nie przestraszylibyście się, gdyby się okazało, że ktoś, kogo znacie i widujecie regularnie, staje się do Was coraz bardziej podobny? A na dodatek pada potem ofiarą zabójstwa… To musi być straszne, kiedy się widzi, że ktoś zamordował osobę, która wyglądała prawie tak samo jak my sami. Pytanie o to, czy zabójca rzeczywiście „dopadł” tę osobę, którą chciał, samo nasuwa się na myśl…
Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Jako przerywnik pomiędzy klasyką a literaturą faktu taki styl naprawdę pozwala się odprężyć. A drobne napięcie i lekki dreszczyk emocji nikomu jeszcze nie zaszkodziły. Polecam na jesienny wieczór.

*******************
Moja ocena: 4/6
Bardzo dziękuję wydawnictwu G+J za egzemplarz recenzencki.

4 komentarze:

  1. Książkę czytałam i jak widzę, mamy podobne odczucia do tej lektury:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę że ,,Polowanie na sobowtóra '' jest lekturą lekką i przyjemną, więc moja radość ogromna gdyż zakupiłam tę książkę trochę w ciemno i obawiałam się czy będzie fajna. Po twej recenzji widzę że chyba jednak tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie ta książka, ale obawiam się że wydanie packetowe zamęczy moje oczy:/

    OdpowiedzUsuń
  4. do tej pory czytałam tylko jedną książkę tej autorki, faktycznie na przerywnik między cięższymi lekturami nadaje się w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń