sobota, 15 października 2011

Język sekretów – Dianne Dixon

Język sekretów

Dianne Dixon
Language of Secrets
Tłumaczenie: Jacek Illg
Wydawnictwo Videograf
Katowice 2011
302 strony
*****************
 Pierwsze zdanie:
Gdy Justin zatrzymał samochód przed domem na Lima Street, Amy wyciągnęła dłoń, by ująć go za rękę.
Ostatnie zdanie:
W tym śnie czuł się tak, jak musi się czuć nowo koronowany anioł, gdy powiew wiatru otacza jego skrzydła i po raz pierwszy dana mu jest moc latania.
*****************
Sekrety w tytule, na okładce dwie odwrócone postacie zmierzające ku bezkresowi… - jednym słowem: tajemniczość. Od początku powieści do ostatniej strony Dianne Dixon w niebywale interesujący sposób buduje napięcie, oprowadzając czytelnika po świecie zagubionego Justina Fishera, który cierpi na dysocjacyjne zaburzenie tożsamości. Ten młody mężczyzna doświadczył traumatycznych przeżyć w dzieciństwie, a ulgę przynosiła mu ucieczka w zapomnienie i zatracanie wszelkich wspomnień wyrzucanych z pamięci po to, by przetrwać. Jako dorosły mężczyzna Justin pragnie jednak rozliczyć się z przeszłością, która mimo ciągłej ucieczki w zapomnienie, nie daje się pogrzebać. Wyrusza więc na wędrówkę w głąb siebie, aby poskładać w całość rozsypane wspomnienia. Pomagają mu w tym najbliższe osoby.

Powieść „Język sekretów” to nie tylko jego wędrówka w poszukiwaniu własnej tożsamości, ale również niezwykle wnikliwe, przedstawione z perspektywy kilku osób, studium ludzkiej psychiki naznaczonej cierpieniem. Emocje potęguje fakt, że cierpienie to dotyczy niewinnego dziecka. Autorka podjęła niezwykle trudny temat – rozliczanie się z innymi na własną rękę. W moim odczuciu pytanie, które rysuje się w tej powieści najwyraźniej, to pytanie, czy człowiek ma prawo wymierzać sprawiedliwość. Dixon pokazała, jak dramatyczne mogą być rezultaty błędnie podjętej decyzji. Cierpienie, jakie zadaje się innym, aby ulżyć własnemu cierpieniu, może okazać się niewspółmierne w swym ogromie do tego, co przeżywa osoba zraniona. Zemsta – zwłaszcza wymierzona w niewinną osobę – niczego dobrego nie przynosi.

'Język sekretów' to niezwykle poruszająca książka, napisana w bardzo ciekawy sposób, który pozwala na snucie własnych domysłów do samego końca powieści. Przeplatanka przeszłości i teraźniejszości, umiejętne budowanie napięcia, niezwykłe emocje i nieoczekiwane zaskoczenie – oto co dostanie czytelnik w debiutanckiej powieści Dianne Dixon. Moim zdaniem to nazwisko trzeba zapamiętać.

*******************
Moja ocena: 5,5/6

Bardzo dziękuję wydawnictwu Videograf II za egzemplarz recenzyjny.

4 komentarze:

  1. Nigdy nie miałam do czynienia z dysocjacyjnym zaburzeniem tożsamości, więc myślę, że fabuła tej książki przybliżyłaby mi nieco te straszliwe stadium ludzkiej psychiki, dlatego z ciekawością przeczytam ,,Język sekretów''.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka czeka u mnie na swoją kolej i coś mi się wydaje, że szybciej po nią sięgnę niż planowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę czytałam i bardzo mi się podobała. Taka życiowa i wzruszająca.
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń