sobota, 19 stycznia 2013

5/2013 Piasek w butach - Elin Hilderbrand

Tytuł oryginału: Barefoot
Tłumaczenie: Maciejka Mazan
Wydawnictwo Świat Książki
Wydano w 2007
493 strony
Literatura amerykańska
Gatunek: powieść obyczajowa

Inne książki tego autora:
Blue Bistro
Powrót na wyspę
Srebrna dziewczyna

MIEJSCE akcji:
wyspa Nantucket u wybrzeża stanu Massachusetts

CZAS akcji:
czasy współczesne

BOHATEROWIE:
Vicky, Brenda, Melania, Josh, Ted, Peter, John


MOJE ODCZUCIA:
Piasek w butach to pierwsza powieść Elin Hilderbrand, jaką przeczytałam. I już wiem, że nie ostatnia. Doskonała na poprawę nastroju, na trudne chwile. Tchnie optymizmem. Uczy cieszyć się z tego, co mamy, pokazuje, jak pokonywać trudności.

To wycinek z życia trzech młodych kobiet, które wyjeżdżają na wakacje do małego domku na pełną spokoju wyspę Nantucket. Każda z nich wiezie ze sobą bagaż trudności, z którymi musi się zmierzyć. Każda ma coś do przemyślenia. Każda musi sobie z czymś poradzić. Śmiertelna choroba, utrata pracy i dobrego imienia, zdrada ze strony męża - oto z czym mierzą się bohaterki. Pikanterii całej sytuacji dodaje obecność młodego mężczyzny Josha, który występuje tu w nietypowej dla mężczyzny roli - opiekuna do dzieci. Josh również nosi w sobie bagaż trudnych przeżyć z dzieciństwa, z którym musi się rozliczyć, aby spokojnie iść dalej w życie. Jak wakacyjne przeżycia wpłyną na bohaterów? Sprawdźcie sami - polecam. to bardzo pozytywna książka. 

Gdyby nie przepuszczone błędy korektorskie, to nie miałabym zastrzeżeń. Wpadek jest jednak zbyt wiele, by o nich nie wspomnieć.

Krótko mówiąc:
szczypta melancholii, szczypta optymizmu, szczypta romantyzmu - znakomita kompozycja


8 komentarzy:

  1. Lubię sięgać po takie opowieści od czasu do czasu - na poprawę humoru. Poza tym dobrze czasem odpocząć od codzienności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Twojej recenzji, według mnie, wynika, że to kolejna książeczka o niczym. Nie opisałaś jej głębiej itd., więc nie mam, o czym w sumie jest. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pheo, sądzę, że będziesz zadowolona. Dla mnie to miód na serce, chociaż poruszone są w niej trudne tematy.

    Leger, to, że nie napisałam streszczenia książki, nie oznacza wcale, że książka jest o niczym. Bardzo życiowa książka. Co prawda wampirów w niej nie ma, więc dla Ciebie pewnie jest o niczym, bo widziałam, że Ty raczej wolisz inny gatunek. ;-) Twój komentarz uświadomił mi, że moja zakładka "O blogu" ma status ukrytej. Odsłoniłam, więc zapraszam do przeczytania: http://bukowniczek.blogspot.com/p/o-blogu-i-o-wspopracy.html. Wyjaśniam tam krótko, co i jak. Nie piszę recenzji, lecz opinie. Myślę, że większość czytelników ma swój ulubiony serwis, w którym sprawdza, O CZYM jest dana książka. Staram się nie pisać tego, co już ktoś napisał, ale piszę od siebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś mi ta książka umknęła, a z tego co piszesz wydaje się być ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Diunam, mnie się na tyle podobała, że na pewno sięgnę po kolejne powieści tej autorki. Ciepła i optymistyczna :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie sięgnę po tę pozycję, jeśli uda mi się ją dorwać. Szkoda tylko, że niektóre wydawnictwa wydają książki, w których jest mnóstwo błędów utrudniających czytanie. Za co biorą pieniądze osoby odpowiedzialne za korektę?

    OdpowiedzUsuń
  7. Sylwuch, całe szczęście treść książki wynagradza te niedoróbki korektorskie :-) Ja jestem chyba trochę przewrażliwiona na tym puncie i mam zapędy perfekcjonistki. Jako czytelnik oczekuję porządnie wykonanej korekty, choć wiem, że człowiek to istota omylna :-) Z książkami ŚK bywa różnie - raz lepiej, raz gorzej - zależy kto tę korektę zrobił. Generalnie oceniam ich publikacje pod względem redakcji i korekty dość wysoko. Czasem się trafi książka, w której liczba błędów przekracza poziom przyzwoitości. I wtedy o tym wspominam w swojej opinii. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. To chyba coś dla mnie, rozglądnę się za nią.

    OdpowiedzUsuń