poniedziałek, 4 lutego 2013

13/2013 Dziewczyna z aniołem - Agnieszka Krawczyk

Wydawnictwo Sol
Seria z kilerem
Warszawa 2012
284 strony
Literatura polska
Gatunek: kryminał

Agnieszka Krawczyk po raz drugi. Pierwsze było Magiczne miejsce przeczytane dzięki Włóczykijce. Książka wypadła całkiem pozytywnie, więc skusiłam się na kolejną książkę tej autorki Dziewczyna z aniołem. Magia tytułu zrobiła swoje. ;-)

Jest to powieść kryminalna wydana w serii „Z kilerem” przez wydawnictwo Sol o morderstwie i śledztwie z przeszłości, a dokładnie z końca lat pięćdziesiątych XX wieku, czyli mrocznych czasów, kiedy ‘ściany miały uszy’ i lepiej było nie widzieć, nie słyszeć, nie mówić... A już na pewno nie prowadzić śledztwo we własnym zakresie. Tymczasem kolega Iwony, Filip Dobrowolski, wplątuje się jednak w prywatne dochodzenie prawdy. No bo to śmierć dziwna, zastanawiająca, tajemnicza... Dla znajomych ugodzonej nożem Iwony Horn, pełnej życia siedemnastolatki, niedorzeczna i niewytłumaczalna. Śledztwo się rozkręca, pojawia się wiele wątków, wielu bohaterów, wiele niewiadomych.


Muszę przyznać, że autorce udało się stworzyć specyficzny nastrój Krakowa i oddać niepewną atmosferę tamtych czasów. Tamtejsza rzeczywistość wydaje się bardzo realna. Nie jest to banalny kryminał napisany „na kolanie” – widać ogrom pracy i rzetelne przygotowanie autorki, tym bardziej że wątek kryminalny powstał na bazie autentycznych wydarzeń z tamtych czasów. Jednakże praca i rzetelność autora to jedno, a produkt końcowy to drugie. Zagłębiając się w wydarzenia, miałam wrażenie, że przez spory kawał powieści wydarzenia mnożą się i mnożą, ale w sumie wnoszą niewiele; że jakoś się to wszystko kręci, ale w sumie bardziej zapętla niż odkręca. A zakończenie rozczarowuje. Mnie rozczarowało totalnie. 


Generalnie miałam wrażenie, że czegoś zabrakło, jakiegoś końcowego szlifu, poukładania. Część wątków wydała się wpleciona tylko po to, żeby zaciemnić obraz. No, niby w sumie jak na kryminał przystało, tyle że tu jakoś tak na siłę. No i tego anioła mi było mało... Wątek z Brygadą Światła i Mroku nieźle się zapowiadał... Leon mnie zaintrygował... I co z tego? Pourywane to wszystko. Ambitne podejście, ale książka średnia.


Bardzo dziękuję wydawnictwu Sol za egzemplarz recenzencki.
 

6 komentarzy:

  1. Nie przekonuje mnie to. Po pierwsze nie lubię kryminałów, a po drugie skoro zabrakło ostatecznego szlifu to tym bardziej nie czuję potrzeby przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Scarlett, ależ wcale nie musisz, zwłaszcza że nie lubisz kryminałów. Nie dziwię się, że Cię nie przekonuje to, co napisałam, bo jakoś specjalnie nie zachęcałam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie mam zdania. Kilka razy zastanawiałem się nad przeczytaniem, ale na dzień dzisiejszy nie wciągam na listę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam jedną książkę z tej serii i mi się podobała. Ale widać nie cała seria jest tak fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam na swojej półce więc kiedyś napewno przeczytam :) tylko teraz pytanie czy mi się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo bym chciała ją przeczytać :) będę jej szukać.

    OdpowiedzUsuń