czwartek, 23 sierpnia 2012

Dobra krew – Magdalena Skopek

Wydawnictwo Naukowe PWN
Premiera: 19.09.2012
380 stron
Literatura polska
Gatunek: literatura podróżnicza

AUTOR: Magdalena Skopek
- absolwentka Politechniki Gdańskiej, doktor fizyki.
Jest laureatką prestiżowej w środowisku podróżników nagrody zwanej Kolosem. Jej prezentacji i zdjęciu na wystawie FotoGlob została przyznana Nagroda Publiczności.

Więcej o autorce i jej podróżach TUTAJ
i TUTAJ.

Strona autorki na FB - LINK.

MIEJSCE akcji:
tundra północno-zachodniego Półwyspu Jamał

CZAS akcji:
2010 rok

BOHATEROWIE:
autorka i Nieńcy

TEMATYKA:
podróż na Półwysep Jamał i życie w nienieckiej rodzinie

CYTATY:
Za dwa, trzy dni, a może za pięć dokładnie to samo. I w koło, i dokoła, bez oddechu, bez wyjątku, bez przerwy: przyjechać, rozpakować, postawić czum, rozebrać czum, spakować, odjechać, przyjechać, złapać renifery, zima , wiosna, lato, jesień... Ale czy u nas jest inaczej? Chyba nie... Tak samo: wkoło, dokoła, bez przerwy, do rana, do wieczora, od rana, do weekendu, życie – czy jest jakaś różnica? [str. 214]

MOJE ODCZUCIA:
Nie wiem, jak Wy, ale ja zawsze marzyłam o wyprawie w rejony, gdzie rzadko komu udaje się dotrzeć. Marzenie mało oryginalne, bo takich miejsc jest coraz mniej, a ciekawych świata podróżników coraz więcej. :-) I bardzo dobrze, bo dzięki nim możemy zobaczyć miejsca i poznać ludzi i ich zwyczaje, o jakich nawet nam się nie śniło. Ciekawe, ile ludzi w Polsce wie, kim są Nieńcy. :-)

Magdalenie Skopek, autorce książki podróżniczej Dobra krew, udało się dotrzeć na syberyjski półwysep Jamał (co znaczy „koniec ziemi”) za koło podbiegunowe czyli jeszcze dalej niż bardzo daleko.  Trzeba mieć naprawdę dużo odwagi, żeby zdecydować się na spędzenie dwóch miesięcy w rodzinie nienieckich koczowników, w warunkach, gdzie hasło ‘hotel pięciogwiazdkowy’ oznaczać by mogło jedynie miękkie legowisko ze skór w czumie (czyli namiocie), ‘szybki transport’ z kolei – zaprzęg żwawych reniferów, ‘pyszne jedzenie’ to ryba lub renifer w dowolnej postaci – surowej, wędzonej, gotowanej czy kilkudniowa surowa wątróbka, ‘doskonałe warunki sanitarne’ równoznaczne są z wystarczającą ilością mchu, którego można używać jako papieru toaletowego, i piekielnie zimną wodą, a ‘markowa odzież’ to nic innego jak malica (=futro) ze skóry reniferów... Podałam to wszystko w sporym uproszczeniu i w wersji optymistycznej, bo lato w tundrze naprawdę może zaskoczyć.

To, co przeżyła Magdalena Skopek, mieszkając przez dwa miesiące w czumie z nieniecką rodziną Akatteto, jest niewyobrażalne dla ludzi przyzwyczajonych do wygód. To, czego tam można doświadczyć, nie da się streścić w kilku słowach recenzji. Jeśli chce się rzeczywiście poznać realia życia koczowniczego ludu życzącego w skrajnych warunkach, to relacja z podróży Magdaleny Skopek jest doskonałą okazją. Dzięki tej barwnej relacji możemy się naprawdę wiele dowiedzieć o codzienności Nieńców, rdzennych mieszkańców północnej Syberii, koczujących w tundrze, żyjących wśród reniferów, bez których człowiek nie mógłby tam istnieć.

Książka Dobra krew jest swego rodzaju pamiętnikiem, w którym autorka skrupulatnie opisała każdy aspekt życia na dalekiej północy, ilustrując go nie tylko słowem, ale i obrazem – książka zawiera mnóstwo pięknych zdjęć wykonanych przez autorkę. Bardzo mi odpowiada sposób, w jaki Magdalena Skopek opisuje swoje doświadczenia, przygody i to, czego nauczyła się od Nieńców. Tak proste, a tak bardzo wzbogacające. W pamiętniku tym znalazło się też miejsce na rozmaite życiowe przemyślenia, które również okazują się całkiem mi bliskie.

Generalnie jestem książką zachwycona, a niektórych członków rodziny Akatteto polubiłam do tego stopnia, że trochę już za nimi tęsknię. :-) Czekam więc na kolejną relację.

POLECAM:
- wszystkim ciekawym świata, innych kultur i tradycji
- miłośnikom reportaży

Krótko mówiąc:
niesamowite, niewyobrażalne, prawdziwe

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Naukowemu PWN za egzemplarz recenzyjny.

5 komentarzy:

  1. podziwiam autorkę za odwagę, sama chyba nigdy na taką wyprawę bym się nie zdobyła, tym bardziej chętnie przeczytam o tym relację :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapisuje tytuł i wpisuje na listę lektura obowiązkowa

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny, zachęcam do przeczytania, bo rzeczywiście relacja rewelacyjna :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam książki, dzięki którym można poznać coś, z czym na co dzień niewiele ma się wspólnego... A do tego zdjęcia, które urozmaicają lekturę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Książkę czytałam i cóż, zrobiła na mnie wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń