niedziela, 7 marca 2010

Książę przypływów - wersja eksperymentalna

Książę przypływów - Pat Conroy



No nie! Coś takiego jeszcze mi się w życiu nie zdarzyło...

Siedzę sobie w mięciutkim fotelu, piję aromatyczną herbatkę, czytam sobie Księcia przypływów... i chłonę, chłonę, chłonę każde słowo, każdą myśl, coraz bardziej mnie wciąga tajemnica Savannah i całej rodziny Wingo, a tu nagle pojawia mi się w głowie pytanie: Dlaczego następny rozdział ma numer 22? Jak to możliwe, skoro przeczytałam zaledwie pięć czy sześć rozdziałów? I o co właściwie chodzi z tym białym morświnem? 

Co prawda po zetknięciu z książką Doroty Masłowskiej Paw królowej  już wiele mnie nie zdziwi, więc spokojnie przewracam kartki na początek książki i cóż widzę!? Pierwszy rozdział ma numer 16!!! A na okładce oprócz tytułu książki i nazwiska autora widnieje też malutki numerek 2... Rzeczywiście jak zaczęłam czytać, to nie bardzo mi się to kleiło, ale pomyślałam, że przecież czasem trzeba się dobrze wczytać, zanim akcja ruszy... No i ruszyła. Nie mogłam przestać czytać tomu drugiego, bo książka bardzo mnie wciągnęła. Poza tym pomyślałam sobie, że skoro nigdy wcześniej nie rozpoczęłam książki od środka, to dlaczego by raz w życiu nie spróbować? Co w tym złego, skoro sprawia mi to przyjemność i książka mi się podoba? Może to znak, że czas na literackie eksperymenty? A oprócz tego wszystkiego nieźle się uśmiałam - z siebie i z całej tej sytuacji :-)

Podsumowując ponad 700 stron niesamowitej powieści, przedstawiłabym to tak:

Miejsce akcji -  miasteczko Colleton w Karolinie Południowej.

Główni bohaterowie: rodzina Wingo - Henry (ojciec), Lilu (matka), ich dzieci - Luke i bliźnięta Savannah i Tom, psychoterapeuta - Susan Lowenstein.

- Piękny język. Porównania, symbole, skojarzenia. 
- Cudowne opisy, które nie nudzą czytelnika i których nie chce się omijać. 
- Zaglądanie w nieprzeniknioną głębię duszy człowieka. 
- Docieranie w podświadomość, czyli tam, gdzie dotrzeć nie można. 
- Bezsilność wobec przemocy. 
- Siła oddziaływania wydarzeń z życia człowieka na jego dalsze życie i na psychikę.  
- Siła ludzkiej pamięci, czyli jak trudno wyzwolić się od wspomnień, jak nie da się wymazać wydarzeń, zwłaszcza tych które nas ranią. Wszystkie wydarzenia z naszego życia - dobre i złe - czynią nas takimi, jacy jesteśmy. 
- Siła prawdy, którą  dusi się w środku i nie pozwala się jej ujrzeć światła dziennego, prawdy, która wyrywa się z człowieka za wszelką cenę... 
- Siła miłości i ciągłe przemiany, jakie zachodzą w człowieku.
- Wartość rodziny - miłość mimo wszystko.
- Potęga miłości między rodzeństwem.
 - Kontrast postaw wobec problemów - zamiatanie pod dywan versus stanięcie twarzą w twarz z problemem i zaakceptowanie tego, co się wydarzyło.
- Wybaczenie nie tylko sobie nawzajem, ale również sobie samym - co bywa o wiele trudniejsze.
- I to najważniejsze na świecie, głęboko skrywane COŚ, co zostało kiedyś znalezione i co będzie trwać...

Ze szczegółów najbardziej podobał mi się motyw tygrysa bengalskiego - dla mnie symbolu nieodgadnionej, magicznej siły, która pozwoli przetrwać wszystko.


Jeśli mimo przeżywania codziennych problemów zależy Ci na poprawianiu jakości Twojego człowieczeństwa, jeśli żyjesz świadomie, jeśli chcesz odnaleźć więcej siebie, to nie daj się odstraszyć objętością Księcia przypływów... Warto.



*****************************************************************
I znów parę cytatów:

Czerń na pięknej kobiecie sprawia, że inne kolory tracą wartość.
***
Leżę tu od paru tygodni, rozmyślając o swoim życiu. Robiłam rzeczy, których nie rozumiem. Nie wiem, kim była osoba, która je popełniła. Wydaje ni się kimś zupełnie obcym. To straszne, że trzeba umierać, żeby to wszystko zobaczyć i zrozumieć.
***
Wracasz do domu po treningu, robisz sobie drinka, siadasz przed telewizorem i siedzisz tak, dopóki się nie zmęczysz czy też nie spijesz na tyle, by pójść spać. (...) Nie czytasz książek, nie prowadzisz rozmów, ty po prostu wegetujesz.
***
Zazdroszczę mu tej wolności, z jaką kroczy przez świat, broniąc wściekle tego, w co wierzy, z pasją, jakiej ja nigdy nie doznam. (...) Stałem się dokładnie takim typem człowieka, jakiego najbardziej nienawidzę. Mam ładnie przystrzyżony trawnik i nigdy nie złapałem mandatu za przekroczenie szybkości.
***
Żyłem ze straszliwą świadomością, iż pewnego dnia, będąc już starym człowiekiem, nadal będę oczekiwał, że rozpocznę prawdziwe życie. Już teraz współczułem temu staremu człowiekowi.
***
Jedna część we mnie pragnie ciebie bardziej niż czegokolwiek na świecie, a druga część jest przerażona każdą zmianą w moim życiu i ta część jest silniejsza. (...) Nie wiedziałem, że można kochać jednocześnie dwie kobiety. (...) Wybrałem wierność własnej historii. Gdybym był odważniejszy, zostałbym z tobą.
***
Ale mam też podtrzymujące mnie teraz życie tajemne i gdy jestem w połowie mostu, mówię to szeptem, mówię jak modlitwę, na znak skruchy i hołdu. Nie potrafię powiedzieć, dlaczego to robię ani co to znaczy, lecz każdego wieczoru, kiedy wracam do swego domu (...) szepczę...
 ***
 

8 komentarzy:

  1. Przymierzałam się do lektury tej książki po obejrzeniu ekranizacji, którą byłam zachwycona, mimo nieco melodramatycznej maniery, o jaka się niebezpiecznie ocierał.
    Świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z kolei przymierzam się do obejrzenia filmu :-)Dzięki za miłe słowa :-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie skończyłam ją i przymierzam się do recenzji. Gdy zobaczyłam na stronie wyzwania znajomą okładkę od razu krzyknęłam w myślach: "O, ktoś w końcu też ją przeczytał!" i z ciekawością chłonęłam każde Twoje wrażenie z lektury.
    Również wciągnęłam się tak,że te 700 stron minęło mi niepostrzeżenie. Świetnie dobrane cytaty spośród których wiele też zaznaczyłam.
    Podsumowując widzę, że obydwie czerpałyśmy radość z książki, którą wybrałyśmy i mam nadzieję, że jeszcze wiele osób weźmie ją w swoje ręce i przeczyta bo naprawdę warto!
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Paulino654, sorry za to usunięcie komentarza, ale niechcący opublikowałam go dwukrotnie. Czasem szybciej klikam niż myślę... Myślałam, że tylko ja maniakalnie zapisuję cytaty :-) ale cieszę się, że nie jestem sama :-))) Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jesteś sama :)
    Ja też sporo cytatów sobie notuję jeżeli jest ku temu okazja :):):)

    OdpowiedzUsuń
  7. oooooooooo :) Jestem zaintrygowana! Wpisuję książkę na listę! Obowiązkowo.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Tucho, mam nadzieję, że Ci się spodoba :-) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń