niedziela, 30 września 2012

Pamiętam cię – Yrsa Sigurdarđóttir

Tytuł oryginału: Ég man þig
Tłumaczenie: Jacek Godek
Wydawnictwo Muza
Wydano w czerwcu 2012
320 stron
Literatura islandzka
Gatunek: horror + thriller psychologiczny


AUTOR: Yrsa Sigurdarđóttir
ur. 24 kwietnia 1963 w Rejkjaviku, z wykształcenia i z zawodu inżynier budownictwa. Autorka książek dla dzieci oraz popularnych kryminałów. (zdjęcie STĄD)


Inne książki tego autora:
Debiut 1998 – książka dla dzieci Þar lágu Danir í því :-)
Trzeci znak
W proch się obrócisz
Weź moja duszę
Lód w żyłach
Pamiętam cię

Spójrz na mnie

Strona autorki na FB - TU.

MIEJSCE akcji: Islandia – Hesteyri, Ísafjörður

CZAS akcji: czasy współczesne

BOHATEROWIE:
psychiatra Freyr, jego była żona Sara, synek Benni, Gardar i Katrin, Lif i Einar, policjantka Dagny

TEMATYKA:
tematyka klasyczna dla horroru i thrillera

PRZESŁANIE:
Trudno żyć bez rozliczenia się z przeszłością; prawda wyzwala.

MOJE ODCZUCIA
:
Kiedyś jakiś czas temu zostało ogłoszone wyzwanie dotyczące literatury nordyckiej, zrodził się też mój zamiar, aby poznać twórczość jakiegoś islandzkiego pisarza. Dopiero teraz nadarzyła się ku temu okazja. Na podstawie jednej książki nie mogę się wypowiadać o literaturze islandzkiej, ale jeśli powieść Pamiętam cię Yrsy Sigurdarđóttir miałaby być wyznacznikiem, to literatura islandzka zajęłaby w moim rankingu jedno z czołowych miejsc. Książka jest bowiem doskonała. Nie oznacza to, że jestem miłośniczką horrorów czy thrillerów. Wręcz przeciwnie – sięgam po nie jedynie od czasu do czasu.

Obraz opuszczonej osady na islandzkiej wysepce jest tak plastyczny, że czytelnika ogarnia poczucie samotności, obcości, wyizolowania. Wszechobecne chłód i wilgoć potęgują to odczucie. Kolorów w tym obrazie niewiele – tylko czerń i biel z domieszką krwistej czerwieni – zupełnie jak na okładce, którą z tego względu uważam za idealnie spójną z treścią. Stary dom do remontu, skrzypiąca podłoga, brak prądu, wyspa, z której nie ma powrotu – oto sytuacja naszych bohaterów. Do tego tajemnice z przeszłości, zaginione dziecko, napisy na ścianach, krzyże na plecach ofiar – oj, dzieje się!


 Opis wydarzeń jest tak sugestywny, że miałam wrażenie, że oglądam film Hitchcocka. Do tego wszędzie ciemno, zimno i do domu daleko, że włosy czasem stają dęba. Mrok, kości, zwidy, głosy – groza na każdym kroku. Autorce doskonale się udało zagrać na emocjach.  Jeśli chodzi o książki, to trudno mnie przestraszyć, zwłaszcza zjawami i głosami, a Yrsa Sigurdarđóttir dała radę. Im bliżej było do końca powieści, tym bardziej zaskakiwały mnie moje własne myśli. Nie wierzyłam w to, co krok po kroku zaczęło się wyłaniać z dwóch równoległych historii. Elementy splatające obie płaszczyzny fabuły stworzyły idealną układankę. Brawa za pomysłowość – fabuła jest doskonała.


Kto wie, czy nie dałabym się totalnie porwać mrocznemu nastrojowi powieści, gdyby nie rozproszenia spowodowane niedociągnięciami redaktorsko-korektorskimi, które niestety odwracały moją uwagę od treści. Niestety, na moje oko strasznie tego dużo. Denerwowały mnie źle odmieniane imiona, interpunkcja, niezręczności frazeologiczne i inne błędy fleksyjne. Twory takie jak „pliz, weź przestań, fajle” wywołały u mnie skręty żołądka.


Tak więc zamiast trząść się ze strachu, przez większość czasu zastanawiałam się, czy dla świętego spokoju nie można było nazwać pieska inaczej niż Putti, a policjantkę inaczej niż Dagny, skoro i tłumacz, i redaktor, i korektor mieli z tym kłopot. Szkoda, bo fabuła rewelacyjna, trzymająca w napięciu, jak na prawdziwy horror przystało. Wszystko dobrze przemyślane i zręcznie wkomponowane w surowy, islandzki klimat. Godne polecenia.


POLECAM:
- miłośnikom książek z silnym dreszczykiem
- dla ochłody na gorące dni ;-)


Krótko mówiąc:
zimna i mroczna, wywołująca dreszcze, tajemnicza, świetnie skonstruowana


Bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz recenzyjny.




8 komentarzy:

  1. Świetna recenzja, aż zachęca by kupić :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że zabrzmiała przekonująco :-) Książka naprawdę niesamowita. Pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. chciałabym mieć możliwość zapoznania się z tą historią :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam okazję zapoznać się z tą książką. Bardzo mi się podobała :) Przekonałam się o tym, że Yrsa umie budować odpowiednią atmosferę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zachęcająca, treściwa i zwięzła recenzja :) A książka idealna dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię Twoje recenzje, bo jest w nich wszystko czego potrzebuje potencjalny czytelnik:) Jednak obawiam się, że książka nie jest niestety dla mnie. Do miłośników powieści z dreszczykiem raczej nie należę.

    OdpowiedzUsuń
  8. czytałam już tą książkę i w pełni zgadzam się z Twoimi odczuciami:).
    Za jakiś czas chętnie znowu do niej wrócę bo ma swój urok i charakter.

    OdpowiedzUsuń