Premiera: lipiec 2012
234 strony
Literatura polska
Gatunek: komedia kryminalna
AUTOR: Marta Obuch
O autorce można przeczytać na stronie Wydawnictwa Sol - KLIK.
Oficjalna strona autorki - KLIK
Strona autorki n FB - KLIK
Inne książki autorki:
Precz z brunetami! (2007)
Odrobina fałszerstwa (2008)
Diabelska ewolucja (2009)
MIEJSCE akcji:
Częstochowa
CZAS akcji:
czasy współczesne
BOHATEROWIE:
Dorota, Ewelina, Julianna, Aldente, komisarz Niecko, Cezary Trębacz
TEMATYKA:
Tematyka kryminalno-romantyczna, a nawet z lekka kulinarna ;-)
MOJE ODCZUCIA:
Z czym Wam się kojarzy Jasna Góra? Pewnie nie ze spadającymi z klasztornej wieży trupami. I pewnie wcale nie z wykopaliskami czy podziemnymi tunelami. A już na pewno nie z mafią, zwłaszcza włoską. ;-)
Akcja powieści Marty Obuch Miłość, szkielet i spaghetti rozgrywa się w Częstochowie. Mimo że wśród bohaterów są między innymi zakonnicy, nie spodziewajcie się zadumy czy rozmodlenia. Książka jest pełna zwariowanych wydarzeń i zakręconych bohaterów, całego mnóstwa śmiesznych dialogów i ciętych ripost. Na wielu blogach czytałam już recenzje tej powieści i wiem, że wiele, czasem nawet zbyt wiele, zostało już powiedziane o przebiegu wydarzeń. Nie będę się więc powtarzać. Wspomnę jedynie, że przedziwne zdarzenia losowe, w które zostają wplątane trzy siostry – Dorota, Ewelina i Julianna – mają ze sobą pewien związek. A jaki? Jeśli macie ochotę, sprawdźcie sami.
Szemrane towarzystwo w postaci włoskiego mafioso z kumplami, porwanie lub kradzież tudzież zaginięcie kościotrupa, kucharka, która nie potrafi gotować, archeolog i spółka, zakonnicy plus dwie zabawne paniusie próbujące pokazać, że racja jest po stronie każdej z nich – oto towarzystwo, na jakie traficie w tej kryminalnej opowiastce. I niby pomieszanie z poplątaniem, a świat jak zwykle okazuje się bardzo mały. ;-)
Bardzo ogólnie rzecz ujmując, niczego tej książce nie brakuje. Nie można autorce odmówić inteligentnego humoru i trafności spostrzeżeń oraz zręcznie wplecionej ironii. Jednak na książkę tego typu trzeba mieć nastrój... Ja chyba nie miałam, bo książka niespecjalnie przypadła mi do gustu. Nie wiem, czy to przez to, że czytałam ją w niesprzyjających warunkach, kiedy ciągle coś odrywało mnie od czytania, czy może nadmiar wszelkiego rodzaju niedociągnięć redaktorskich i korektorskich. Owszem, czytając niektóre dialogi, pękałam ze śmiechu, ale moje ogólne wrażenie jest średnie.
POLECAM:
- miłośnikom zwariowanych, nieprawdopodobnych historii i szalonych bohaterów,
- miłośnikom kryminałów zawierających dużą dawką humoru.
Krótko mówiąc:
śmiesznie, z mocnym zakręceniem, optymistycznie
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Sol za egzemplarz recenzyjny.
już sam tytuł mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńKryminał i komedia w jednym? Chętnie:)
OdpowiedzUsuńbrzmi całkiem interesująco :) więc może dam się namówić :)
OdpowiedzUsuńMożna się pośmiać i jest spore zamieszanie :-)
OdpowiedzUsuńI mnie książka bardzo się podobała :)
OdpowiedzUsuńMnie ta książka jak najbardziej bawiła, aż czasami podczas śmiechu pojawiały się łzy. Jestem ciekawa innych książek tej autorki.
OdpowiedzUsuń