Wydawnictwo Czarne
Rok Wydania: 2006
ISBN: 83-89755-73-4
ISBN: 83-89755-73-4
Ilość stron: 128
*****************
Czytając Opowieści galicyjskie miałam wrażenie, że jestem w galerii malarstwa i oglądam obrazy, serię obrazów, które - mimo że namalowane jako każdy z osobna - tworzą całość. Są tam pejzaże przedstawiające Beskid Niski, portrety mieszkańców polskiej wsi z przełomu XX i XIX wieku i obrazy pokazujące codzienne życie mieszkańców. Choć rzecz dzieje się na wsi, gdzie nie ma pogoni za wszystkim, co się da, literackie obrazy Stasiuka są jednak całkiem dynamiczne. O szare wsie popegeerowskie zahaczają bowiem elementy współczesności. Jaki jest ich wpływ na mieszkańców? Czy nie zmącą tradycyjnego widoku? Czy wniosą ze sobą dobro czy zło?
Dla mnie Opowiadania galicyjskie to przenikające się przeciwieństwa: realizm-magia, dobro-zło, brzydota-piękno, brutalność-czułość, tradycja-nowoczesność, które - umieszczone obok siebie - tworzą szczególny, niepowtarzalny klimat. Warto go posmakować.
******************
Moja ocena: 4+/6
Jedna z lepszych książek, jakie zdarzyło mi się czytać. Stasiuk raz mnie zachwyca, raz zniechęca. Jest jeszcze jedna jego książka, do której podchodzę z sentymentem - "Dziewięć"
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że piszesz krótko i na temat, bez zbędnego słowotoku. Tak trzymaj.
Monotemo, u mnie ze Stasiukiem podobnie jak u Ciebie - też mieszanka odczuć. Czytam od dłuższego czasu "Jadąc do Babadag" i nie mogę przebrnąć... Muszę w takim razie spróbować "Dziewięć" :-) Dziękuję za miłe słowa. Raz dłużej, raz krócej. Generalnie mało piszę o treści książek. Przedstawiam raczej wrażenia, odczucia, emocje... :-)
OdpowiedzUsuńZ pewnością kiedyś sięgnę po tę książkę. Jak na razie widziałam tylko film na jej podstawie "Wino truskawkowe". Bardzo spokojny, pełen interesującej muzyki i przepięknych krajobrazów film. Chociaż, zapewne książka będzie miała odmienny klimat...
OdpowiedzUsuń