Wydawnictwo: IMG Partner
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 60+70
ISBN: 978-83-62734-01-6
***************
Bajki dla niektórych dorosłych to niewielka książeczka zachęcająca tytułem i okładką. Tytułem - bo od razu rodzi pytania - dlaczego tylko dla niektórych... i dlaczego akurat bajki. Okładką - bo jest pomysłowa i oryginalna. Rzadko zdarza się, aby po przeczytaniu jednej części konieczne było odwrócenie książki - a może raczej odwrócenie SIĘ - do góry nogami ;-) Bardzo mi się spodobał pomysł na czytanie z dwóch stron. Po przeczytaniu Bajek okazuje się, że był to bardzo konkretny zamysł, który świetnie komponuje się z zakończeniem, o którym nie wspomnę ani słowem :-)Na Bajki dla niektórych dorosłych składają się dwie opowieści, których głównymi bohaterami są Paweł S. i Joanna D. W pierwszej chwili ma się wrażenie, że to anioły w ludzkiej postaci. Pojawiają się tam, gdzie ktoś potrzebuje pomocy i zawsze znajdują rozwiązanie. Rozsiewają wokół siebie dobro. Bez trudu docierają do czyjegoś serca. Otwierają nawet serca tych, u których wydaje się to niemożliwe. Świetnie rozumieją, co odczuwa człowiek dotknięty nieszczęściem i umieją go pocieszyć. Mało tego - wszystko robią bezinteresownie. Są to jednak zwykli ludzie, którzy nauczyli się własne cierpienie przekładać na dobro i dawać je innym, przez co stali się niezwykli. Pewnie każdy z nas chciałby mieć obok siebie kogoś takiego. A może nawet chciałby takim kimś być? Tylko czy to możliwe, czy zdarza się tylko w bajkach?
Pozostali bohaterowie to osoby doświadczone przez los, przeżywające trudności, z którymi nie umieją sobie sami poradzić. Byłam w stanie dostrzec, że to nie na nieszczęściach powinna skupiać się uwaga czytelnika, ale na tym, że każda nawet najtrudniejsza sytuacja ma swój koniec i że człowiek nie jest sam; że nawet w obliczu niemożliwego trzeba mieć nadzieję. Jednak postawienie obok siebie tylu ludzkich dramatów sprawiło, że miałam wrażenie, że w tej niegrubej książeczce zgromadziły się wszystkie nieszczęścia świata. I to mi się nie podobało.
Bajki ujmują czystością i poprawnością pod każdym względem - również językowym. Czuć w nich wielką staranność i dbałość o język. Nawet ci, co przeklinają, robią to niezwykle porządnie i gramatycznie.
Moim zdaniem, jak na bajki, opowieści te są zbyt mało bajkowe. Spodziewałam się elementów tajemniczości i zaskoczenia właściwych bajkom. Nie chodzi mi nawet o wyskakującego zza krzaków wilka czy jakieś czary-mary, ale o to, że przebieg wydarzeń był zbyt oczywisty. Z jakiejś przyczyny opowiadania te wydają mi się też nieco niedzisiejsze. Bardziej pasowałoby nazwać dzidziusia Kornelką czy Polą niż Marylką. Nie to, żebym miała coś do Marylek, ale nie znam nikogo, kto dziś dałby tak na imię swojemu dziecku. (Ale czepliwa jestem - nie miałam do czego, to do Marylki się przyczepiłam!!)
Nie mam najmniejszej wątpliwości co do dalszego "włóczykijkowania" Bajek dla niektórych dorosłych. Książka powinna wędrować i siać wiarę w człowieka oraz nieść nadzieję każdemu, zwłaszcza tym, którzy najbardziej jej potrzebują. Jest to zbyt wartościowa książka, aby unieruchomić ją na półce. Przypomina o tym, że nie trzeba wiele, aby zrobić bardzo wiele. Wystarczy zamiast obojętności, pośpiechu, zaniedbania ofiarować innym odrobinę swojej otwartości, bliskości, czasu, rozmowy, dotyku... I będzie lepiej :-)
***************
Moja ocena: 4+/6
***************
Apeluję o dołączenie w komplecie do książki CD z piosenką Ryszarda Rynkowskiego Wznieś serce. Cały czas mi dźwięczały w uszach te słowa:
Z żalu, co przygniata Cię,
Z czarnej nocy pełnej łez,
Nawet z beznadziei złej,
Podniesiesz się,
Choćbyś już kamieniem był,
Choćbyś zwątpił albo pił,
Choćbyś całkiem był na dnie,
Podniesiesz się.
Choćbyś wyparł się
Swych korzeni, bogów swych,
Spotkasz ludzi, co
Pokażą drogę Ci.
Wznieś serce nad zło,
Znajdź drogę przez mrok,
Wzleć ptakiem nad mgły,
W obłokach mieszka świt.
Special bonus:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz